Forum www.alkohol1.fora.pl Strona Główna www.alkohol1.fora.pl
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
ostatnio obejrzany film
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum www.alkohol1.fora.pl Strona Główna » Film Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
ostatnio obejrzany film
Autor Wiadomość
k
Mistrzyni Ciętej Riposty ;]



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 1279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/10
Skąd: skądinąd

Post
Matt, a jakaś krótka recenzja?
Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Pon 2:00, 25 Gru 2006 Zobacz profil autora
Selene
Tychomówka
Tychomówka



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z pokoju ;P

Post
Wreszcie mam trochę więcej czasu, żeby nadrobić moje filmowe zaległości ;> Wczoraj zaczęłam od:

KIDS. Z początku tytuł filmu sugerował mi, że to będzie jakaś komedyjka, czy film familijny. Ale nic bardziej mylnego. Wystarczy zamienić pierwszą literkę "K" na "A" i już mamy właściwą tematykę filmu.

KIDS nie jest filmem dla każdego. Sama mam mieszane uczucia, chociaż byłam nastawiona na to, że nie będzie to zwykła historyjka. Głównymi (i jedynymi!) bohaterami są dzieciaki mieszkające w Ameryce (przedział wiekowy koło 11-18 lat). Generalnie bardzo mi się podobała gra młodych aktorów, bo niektóre sceny mieli naprawdę odważne. Szczególnie przypadł mi do gustu Casper, który schlany w wannie śpiewał o sobie:
"i'm casper, the friendly ghost, the dopest ghost in town, all the bitches love me, 'cause i'm fuckin' casper" Very Happy

Obraz w filmie jest przerysowany, patologiczny, ale dzięki chaotycznym dialogom i z pozoru niedopracowanym ruchom kamery, KIDS nabiera autentyczności, momentami może wręcz sprawiać wrażenie filmu dokumentalnego. Przeważają sceny wulgarne, prócz zaspokajania fizycznych potrzeb nie znajdziemy tu żadnych wyższych uczuć (zarówno między nastolatkami, jak i w relacji dziecko-rodzice). Film zapewne miał wzbudzać emocje i szokować, no i muszę przyznać, że reżyserowi się to udało ;P Myślę, że łatwo się zniechęcić do tego filmu, szczególnie jeśli kogoś drażni nadmiar rżnięcia (wybaczcie to określenie, ale tego, co robią w tym filmie, nie można nazwać "kochaniem się"). Ale mimo to, film stawia naprawdę ważne pytania, wplecione zostały bardzo istotne i mocne sceny (jak np. faceta bez nóg w koszulce z napisem "KISS ME, I'M POLISH" <- szkoda, że niestety często jest mylnie tłumaczony ;P). No i sama końcówka też zmiata. Ale znów patrząc z drugiej strony, podczas oglądania cały czas miałam wrażenie, że tą historie można by było opowiedzieć w nieco inny i bardziej przekonujący sposób.


Cholera, już sama nie wiem, czy mi się podoba ten film, czy nie ;P


Post został pochwalony 0 razy
Pon 13:50, 25 Gru 2006 Zobacz profil autora
Matt
nieuSTRAŻony



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: nie ważne, ważne dokąd.

Post
k napisał:
Matt, a jakaś krótka recenzja?
Very Happy


No to próbuje.

Jako, że w ciągu dwóch dni obejrzałem obie części, zrecenzuje je obie.
Mowa oczywiście filmach "Kevin sam w domu" i jego sequel`u "Kevin sam w Nowym Yorku".

Odkąd sięgam pamięcią filmy te oglądam co roku. Nawet gdy polska telewizja ich nie emitowała, ratowałem się niemieckim kanałem pro7, mimo iż po niemiecku potrafię się tylko przedstawić, podziękować i przeprosić.
Fakt ten ewidentnie świadczy o niezwykłym magnetyzmie jaki towarzyszy temu filmowi.

Obie części to historia kilkuletniego chłopca, który zostaje sam na sam ze sobą w święta Bożego Narodzenia, z powodu kłótni z rodziną i ogromnego świątecznego zamieszania.
Niby nic ciekawego, raczej smutnego bo mały chłopczyk został sam na święta. Na szczęście jest coś co dodaje pikanterii i w rezultacie komediowego zabarwienia (pokolorowania?), mianowicie przekomiczna walka głównego bohatera, Kevina z dwójką seryjnych złodziejaszków.
Urzekająca jest ich gra aktorska (tych bandziorów).
Cudne miny ukazujące zaskoczenie, przerażenie, a potem niewyobrażalny ból. Oczywiście wszystko w duchu komedii. I chyba właśnie z tym kojarzy się wszystkim seria z Kevinem. Walka dobra ze złem.
Jest jednak coś jeszcze, taki wątek poboczny, który w tym roku urzekł mnie mocniej niż w poprzednich latach.
Otóż w obu częściach Kevin poznaje dwie starsze osoby po przejściach. Dzięki temu mamy okazję do zastanowienia się nad tym jak ważna jest dla nas rodzina, oraz czy warto mimo wielkich zawodów spróbować zaufać jeszcze raz, nie tylko członkom rodziny, ale "komuś z zewnątrz".
Mnie osobiście powala metafora porównująca przepiękne, nowiutkie rolki do złamanego serca.
Chłopak ma 10 lat, a tworzy lepsze metafory ode mnie.

Czy polecam i zachęcam do obejrzenia?
Obie części widziałem bodajże 15 razy i już nie mogę doczekać się kolejnych świąt by znów zasiąść wygodnie w fotelu i znów razem z Kevinem przeyżć tą niezwykłą przygodę.

No co? Razz


Post został pochwalony 0 razy
Pon 19:35, 25 Gru 2006 Zobacz profil autora
Ciri
Pociuch i Chwaścik



Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/10
Skąd: Tychy

Post
jak to Maniuś mnie wczoraj poinformował 'Kevin towarzyszy nam od (tu wykarze sie ponad przecietna wiedza...) 1990 roku! To duzo lepiej niz Dynastia Very Happy' Razz
Niech tak pozostanie! Wink


Post został pochwalony 0 razy
Pon 20:17, 25 Gru 2006 Zobacz profil autora
k
Mistrzyni Ciętej Riposty ;]



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 1279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/10
Skąd: skądinąd

Post
Matt, cudowna recenzja. nic dodać nic ująć Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Pon 21:28, 25 Gru 2006 Zobacz profil autora
Selene
Tychomówka
Tychomówka



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z pokoju ;P

Post
oprócz tego, że z mamą oglądam wszelkie możliwe bajki (Calineczka, Atlantyda, Gdzie jest Nemo ;P), to jeszcze skusiłam się wczoraj na:

Family Man. Bardzo ciepły i przyjemny film, taki w sam raz na święta. No i gra w nim jeden z moich ulubionych aktorów, czyli Nicolas Cage ;>

Szalony akademik ;PP przez pierwsze 15min wiało trochę nudą, ale później film okazał się całkiem niezłą komedią pomyłek ;D wprawdzie nie spodziewajcie się po tym drugiego american pie, ale ogólnie film fajny ;>


Post został pochwalony 0 razy
Wto 12:34, 26 Gru 2006 Zobacz profil autora
Ciri
Pociuch i Chwaścik



Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/10
Skąd: Tychy

Post
dziś na dwójce leciały 'Dzieciaki mojej siostry', bardzo sympatyczny filmik, mało takich Smile


Post został pochwalony 0 razy
Śro 13:55, 27 Gru 2006 Zobacz profil autora
k
Mistrzyni Ciętej Riposty ;]



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 1279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/10
Skąd: skądinąd

Post
tsotsi
Tsotsi" to odważny i poruszający obraz zbuntowanego młodego mężczyzny, który żyje w ekstremalnej biedzie. Jego świat aż dudni surową energią muzyki Kwaito - nowoczesnego brzmienia getta, które odzwierciedla rozterki w umyśle człowieka. Film jest psychologicznym thrillerem, w którym główny bohater zostaje zmuszony do konfrontacji swojej brutalnej natury i stawienia czoła konsekwencjom takich czynów. Obraz ten ukazuje człowieka z obu stron - jako ofiarę oraz brutalnego przestępcę, a jednocześnie jest historią pełną nadziei i triumfem miłości nad wściekłością.


old boy
Pewnego dnia w 1988 roku Oh Dae-su prowadzący zwyczajne życie z żoną i malutką córeczką zostaje porwany i uwięziony. W celi, w której się znajduje jego jedynym łącznikiem ze światem jest telewizor. To właśnie z telewizji dowiaduje się, że jego żona została brutalnie zamordowana, a on sam jest głównym podejrzanym. Z biegiem czasu zaczyna spisywać wszystkie swoje czyny, które mogły skrzywdzić innych ludzi: "Zraniłem tyle osób... Jestem pewien, że jedną z nich jest człowiek, który mnie uwięził i zamordował moją żonę...". Od tej pory zaczyna przyzwyczajać się do ciemności panującej w celi, ćwiczy ciało i umysł. Obiecuje sobie zemstę na tym, kto zniszczył jego szczęśliwe życie. Gniew pozwala mu przetrwać każdy kolejny dzień. Pewnego dnia 15 lat później, w 2003 roku, budzi się na wolności. Ale to nie koniec jego udręki. Od przypadkowo spotkanego mężczyzny dostaje portfel pełen pieniędzy i telefon komórkowy. Wkrótce dzwoni do niego człowiek podający się za tego, który trzymał go w zamknięciu. Proponuje mu grę: Dae-su ma 5 dni na odkrycie, kto i dlaczego zamienił jego życie w koszmar.


[ok, nie wysililam sie..;P]


Post został pochwalony 0 razy
Śro 21:22, 27 Gru 2006 Zobacz profil autora
Selene
Tychomówka
Tychomówka



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z pokoju ;P

Post
Przyjęty, kurcze, nie wiem co mnie tak ostatnio wzięło na takie komedyjki ;P Wpawdzie ten film jest dość schematyczny i od początku wiadomo jaki będzie koniec, ale przecież tego typu filmy z założenia mają być nieskomplikowane ;P W każdym razie ja się całkiem uśmiałam, szczególnie w momentach, gdy na ekranie pojawiał się student z ADHD (wypisz wymaluj south parkowy Tweek ;D)


Post został pochwalony 0 razy
Czw 11:39, 28 Gru 2006 Zobacz profil autora
Matt
nieuSTRAŻony



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: nie ważne, ważne dokąd.

Post
k napisał:

[ok, nie wysililam sie..;P]


mnie tam na przykład cholernie recka Old boja zachęciła do jego obejrzenia, więc aż tak źle Ci nie poszło Razz


Post został pochwalony 0 razy
Czw 11:45, 28 Gru 2006 Zobacz profil autora
k
Mistrzyni Ciętej Riposty ;]



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 1279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/10
Skąd: skądinąd

Post
zachęcam do oglądania z polskimi znakami, bo ja byłam ich pozbawiona i musiałam się domyślać niektorych wyrazów Razz ale film warty obejrzenia Wink


Post został pochwalony 0 razy
Czw 22:09, 28 Gru 2006 Zobacz profil autora
Natalia
SEX BOMBA



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/10

Post
"twelve and holding" - może ktoś już coś wspominał? bo tracę się w wątkach.
całkiem niezły film, o trójce dwunastoletnich przyjaciół i o tym jak każdy z nich radzi sobie z szokiem, jaki musieli przeżyć.
o Jacob'ie - brzydszym, gorszym i "dziwniejszym" z braci bliźniaków.
o Leonardzie - grubym, i ciągle żrącym, nieporadnym chłopcu
i o Malee - córce psycholożki, bez ojca, która zna odpowiedzi na wszystkie pytania, poza swoimi.
oczywiście nie obyło się bez wątków nierealnych w swej kiczowatości, ale były i takie naparwdę wzruszające.
polecam.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 17:42, 30 Gru 2006 Zobacz profil autora
Duch
Syn Marnotrawny
Syn Marnotrawny



Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z Tych najlepszych

Post
Borat - nie wiem jak inni, ale mnie takie poczucie humoru śmieszy. Tak za bardzo nie ma co się rozpisywać na temat samego filmu, tylko trzeba go zobaczyć bo naprawdę warto.

Tak poza tym dopiero kilka dni temu zobaczyłem trzecią serię LOST, która zlegał już troszkę na dysku. Serial nadal mnie zadziwia.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 11:35, 31 Gru 2006 Zobacz profil autora
Ciri
Pociuch i Chwaścik



Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/10
Skąd: Tychy

Post
The Last Kiss - i wcale nie jest to romansidło. Film zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Opowiada historię grupki przyjaciół w wieku lat prawie trzydziestu i ich perypetie sercowe. Brzmi banalnie, ale film ten traktuje o miłości, która absolutnie idealną nie jest i o tym, że każdy związek prędzej czy później będzie mieć jakąś rysę, z którą trzeba będzie walczyć. Jednym udało się wygrać, innym nie.
Jeden z bohaterów ma podejście bardzo luźne do związków, boi się zaangażowania i unika go za wszelką cenę. inny po kilku miesiącach od urodzenia mu się dziecka postanawia odejść od żony, bo zupełnie sobie ze sobą nie radzą, choć było tak pięknie na początku, a syn miał ich do siebie jeszcze bardziej zbliżyć. Nie wyszło. inny, gdy jego ukochana zaszła w ciążę zaczyna się zamartwiać czy da sobie radę. Przez to wszystko dopuszcza się zdrady, a to czy ona mu wybaczyła czy nie zostaje niedopowiedziane. Jeszcze inny postanawia wyjechać, aby przeżyć ból po odejściu jego byłej, która okazała się potworną zdzirą Razz No i jeszcze historia małżeństwa, które po 30 latach przeżyło prawdziwy kryzys.
Polecam film wszystkim, dla których miłość jest z góry na dół idealna.
Podobał mi się, ale nie było to arcydzieło.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 12:38, 07 Sty 2007 Zobacz profil autora
Selene
Tychomówka
Tychomówka



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z pokoju ;P

Post
Hi way - cóż... przez pierwsze 15 min nie śmiałam się w ogóle, bo takie w miare zabawne scenki były już 83246 razy pokazywane w telewizji w ramach promocji tegoż filmu. Potem przez jakiś czas nie oglądałam filmu i gdy znów chciałam się do niego włączyć, to ni huhu się nie dało ;P Na mojej twarzy malowało się jedno wielkie WTF? i towarzyszyło mi do końca filmu ;P

w ramach rekompensaty zapodałam sobie
fight club - chyba nie ma sensu, żebym o tym filmie pisała po raz drugi. Bo nawet teraz, po obejrzeniu fight clubu po raz n-ty, moja fascynacja nie maleje *_* jejku, kocham końcową scene i tą muzyczke w tle ;P~~

a wczoraj z braku laku:
szkoła uwodzenia - o ile początek nawet nawet, to końcówka już w ogóle mi się nie podobała. Ta nadzwyczajna przemiana głównego bohatera i ten heroiczny czyn rehabilitujący jego imię! no po prostu żenua ;P Poza tym bardzo nie odpowiadały mi klimaty, gdzie młodzież obracała się w arcy arystokratycznym gronie. Ale przynajmniej ścieżka dźwiękowa jest fajna ;P


Post został pochwalony 0 razy
Śro 19:48, 17 Sty 2007 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum www.alkohol1.fora.pl Strona Główna » Film Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Następny
Strona 10 z 11

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin