Autor |
Wiadomość |
Duch
Syn Marnotrawny
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: z Tych najlepszych |
|
Przemoc w szkołach |
|
Już naprawdę myślałem, że w tym kraju nic mnie nie zaskoczy ... a jednak. Od dłuższego czasu jak tylko włączam telewizor, albo radio od razu słyszę, że kolejne dzieci zostały pobite lub zgwałcone przez swoich kolegów (czasami nawet pełen pakiet, a nawet śmierć ) Oczywiście można mówić, że to wina szkoły, nauczycieli, brutalnych filmów w TV, porongrafii w necie, ale do jasnej cholery ci "ludzie" mają chyba swoje rozumy i mogą przemyśleć sobie niektóre sprawy.
Druga sprawa to pomysł likwidacji takiego tworu naszej wspaniałem edukacji jak gimnazja. Jak dla mnie całkowicie niepotrzebne i nie wnoszące zupełnie nic do procesu nauczanie, co wcale nie oznacza, że ich likwidacja polepszy sytuację w polskiej oświacie.
Zapraszam do dyskusji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 16:04, 01 Lis 2006 |
|
|
|
|
k
Mistrzyni Ciętej Riposty ;]
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 1279 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/10 Skąd: skądinąd |
|
|
|
nie znam ani jednej osoby, która by twierdziła, że powstanie gimnazjum dobrze wpływa na rozwój młodych ludzi.
to po pierwsze, a po drugie, jak rodzice są takimi kretynami, że nie potrafią dziecka porządnie wychować, to potem są gwałty morderstwa pobicia etc. i tyle, powinno się niektórych dorosłych kastrować, może to by uzdrowiło społeczeństwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 17:50, 01 Lis 2006 |
|
|
Tajemniczy Nieznajomy
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Tajne Miejsce |
|
|
|
| | jak rodzice są takimi kretynami, że nie potrafią dziecka porządnie wychować, to potem są gwałty morderstwa pobicia etc. i tyle, powinno się niektórych dorosłych kastrować, może to by uzdrowiło społeczeństwo. |
Jak dla mnie to mało rodziców jest kretynami ot tak.
Problem tkwi w biedzie. Nie musi to być skrajan bieda, wystarczy tak w której rodzice każdą swoją chwile i energię poświęcają na zdobycie środków do życia.
Stąd brak czasu dla dzieci. A jak dzieci ani pieniędzy nie mają, ani rodziców którzy spędzają z nimi czas to się po prostu nudzą.
A nuda dla dziecka to chyba najgorszy wróg.
Więc jak tu sobie stworzyć na szybko zabawę, która zapewni nam sporo emocji nie rzadko na długo? Ano wystarczy skrzywdzić, pognębić innego człowieka, nalepiej słabszego młodszego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 20:10, 01 Lis 2006 |
|
|
k
Mistrzyni Ciętej Riposty ;]
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 1279 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/10 Skąd: skądinąd |
|
|
|
a mi się wydaje, że jest wręcz przeciwnie.
ja zauważam, że w rodzinach 'biedniejszych' nacisk kładzie się bardziej na ducha niż ciało, dzieci wyrastają na ludzi dużo porządniejszych, niż w rodzinach 'bogatych', w których rodzice są tak zdeterminowani do ciągłego bogacenia się, że nie zauważają problemów swoich dzieci i nie kładą nacisku na ich wychowanie.
rodzina biedna to nie jest rodzina, w której rządzą używki. a wlaśnie rodziny, w których one rządzą, powodują wszelkie problemy społeczeństwa, które wszyscy wytykają palcami i gówno robią żeby temu zaradzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 0:02, 02 Lis 2006 |
|
|
Natalia
SEX BOMBA
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 764 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/10
|
|
|
|
chociaż w gimnazjach jest wylęgarnia tego wszystkiego co złe, to nie sądzę żeby rozwiązanie gimnazjów było dobrym pomyslem. znowu kolejne zaieszanie z reformą skzolnictwa... gra nie warta swieczki.
sądzę ze zaiast ścinaćkolejne głowy i wszytsko po kolei likwidować lepiej leczyć od środka.
zmiany wymaga niemal wszytsko. i program nauczania i sposób nauczania. uczniowie nie majądla nauczycieli szacunku i robią znimi co chcą. w ogóle, gówniarze nia mają szcacunku dla nikogo, nawet dla siebie.
i mi osobiście bardzo podoba się pomysł Romusia, z szkołami o zaostrzonym rygorze dla trudnej młodzieży. nie ma co gdybyać, co będzie zprzyszlością takich dzieci, jeśli w papierac będą mieli taką szkołę ukończoną, to te dzieci powinny o tym myśleć zanim narobią grzechów. a już nieal o śmiech przyprawia mnie gadka, że jeszcze ktoś trafi tam niewinnie. do więzienia też trafiają niewinnie niektórzy, to co usuniemu wiezienia? takie jest ryzyko. nie wolno chronić zezwierzęconych planatów i krzywdzićw ten sposob normalne dzieci. nawet jeśli wybryki tych pierwszyc to chwilowy poryw mlodzieńczej głupoty.
no. napisałam to bardzo skrótowo, ale mam nadzieję, że jasno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 11:25, 02 Lis 2006 |
|
|
Duch
Syn Marnotrawny
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: z Tych najlepszych |
|
|
|
| | ja zauważam, że w rodzinach 'biedniejszych' nacisk kładzie się bardziej na ducha niż ciało |
Po czym wnosisz
Myślisz, że jak dziecko pochodzi z biednej rodziny to jest grzeczne, chodzi do kościoła i nie sprawia najmniejszych problemów, a jak ktoś jest bogaty to nie potrafi wychować dzieci Nie wydaję mi się.
Jest dokładnie inaczej i im ktoś jest biedniejszy tym większe ryzyko patologii i takich zachowań o jakich się wspomina w wiadomościach.
[link widoczny dla zalogowanych] kolejny genialny pomysł ministra Giertycha
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 16:17, 02 Lis 2006 |
|
|
Natalia
SEX BOMBA
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 764 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/10
|
|
|
|
A ja się przychylam do wypowiedzi Temi.
Owszem, jeśli bieda jest wynikiem patologi (alkoholizmu rodziców, czy innego członka rodziny, albo narkomanii), to rzeczywiście trudniej żeby dzieci z takich domów wyrosły na porządnych. Nie mają wzorców i powielają schematy błędów rodziców. Ale zauważ, że bardzo często w wyniku tego, ze mają bezpośrednią styczność z ty wszytskim, tym częściej chcą tego w życiu unikać. Stąd biorą się scenariusze do filmów z cyklu "Młodzi gniewni" np. Wiadomo, film to film, ale chyba fabuła nie jest z palca wyssana. Wydaje mi się, że właśnie dlatego że są pod bezposrednim wpływam takiej patologii tym intensywniej chcieliby jej uniknąć. Niestety jest im też trudniej, trudniej niż innym - "normalnym".
Poza tym, bieda rzeczywiście nie raz napędza pobożność. Taka prawdziwa bieda, niepatologiczna. Im czlowiek mniej ma, tym większe znaczenie mają dla niego rzeczy niematerialne, np. dobre wychowanie dzieci. Ale i z tym bywa różnie.
Ogólnie rzecz biorąc nie sądzę że można uogólniać, bo młodocianych przestępców mamy zarówno z tzw. 'dobrych domów', gdzie są równocześnie rozpieszczani prezentami i zaniedbywani emocjonalnie, jak i z domów patologicznych, gdzie bieda aż piszczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 16:40, 02 Lis 2006 |
|
|
k
Mistrzyni Ciętej Riposty ;]
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 1279 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/10 Skąd: skądinąd |
|
|
|
myślę że Natalia w dość przejrzysty sposób odpowiedziała na Twpje pytanie ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 0:06, 03 Lis 2006 |
|
|
Selene
Tychomówka
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 493 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: z pokoju ;P |
|
|
|
ej, tak baj de łej, Natalia, swoją pierwszą wypowiedź w tym temacie pisałaś po jakiś %? ;PP Albo strasznie się spieszyłaś.. ;PP
Ale wracając do tematu. Jak już wszyscy zauważyliśmy gimnazjum to zło ;P Moja mama pracuje w takim przeciętnym gimnazjum i jak ją czasami odwiedzam, to wystarczy 10 min w takim budynku, a już mam ochotę połowę tych dzieciaków powystrzelać. Nauczyciele nie mają żadnych środków i prawa, aby zapanować nad taką bandą i oni doskonale zdają sobie z tego sprawę. Oczywiście nie chcę generalizować, ale niestety muszę przyznać rację stwierdzeniu, że "co pokolenie, to gorsze". Nie wiem jak u Was, ale dla mnie to był rewolucyjny przeskok, z debilnego i chamskiego gimnazjum (nie mówię, że wszyscy byli kretynami, bo generalnie bardzo lubiłam moją klasę) do (przynajmniej teoretycznie) kulturalnego liceum. Moim zdaniem gimnazjum powinno być zlikwidowane. Bo, imo, działa to na zasadzie:
idzie sobie taki nastolatek do gimnazjum. Wiadomo, zaczyna się coś nowego, chłopak czuje się kimś doroślejszym. A skoro tak, to trzeba się pokazać przed innymi i nowym środowiskiem. A najlepszym sposobem na zwrócenie na siebie uwagi, jest oczywiście robienie debilnych rzeczy. Z dziewczynami oczywiście jest podobnie.
Wydaje mi się, że w starym systemie o wiele lepsze było to, ludzie znali się od pierwszej klasy, czyli od bajtla. Nikt nie musiał przed nikim udawać kogoś, kim nie jest. Nawet dzieci z tych trudniejszych rodzin nie musieli się popisywać przed kolegami, bo w ciągu tych kilku lat zdążyli sobie znaleźć akceptację i dzięki temu przechodzili swego rodzaju resocjalizację, bo dorastali z innymi dziećmi, które mogły mieć na nie dobry wpływ.
Oczywiście, to wszystko jest także kwestią wychowania przez rodziców.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 15:54, 03 Lis 2006 |
|
|
Natalia
SEX BOMBA
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 764 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/10
|
|
|
|
miałam dzień z cyklu: "liertówka wszędize gdize sei da" ;]
no właśnie! to miałam na myśli pisząc o wylęgarni zła. dzieciaki myślą, że są już kimś, bo nie chodzą do podstawówki. ale wydaje mi się, że lepiej leczyć, niż aputować. w sensie, naparwiać, a nie likwidować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 18:52, 03 Lis 2006 |
|
|
Duch
Syn Marnotrawny
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: z Tych najlepszych |
|
|
|
| | myślę że Natalia w dość przejrzysty sposób odpowiedziała na Twpje pytanie ;] |
No jakoś mnie to specjalnie nie przekonało i nadal obstaję przy swoim zdaniu.
Chyba wczoraj pojawił się pomysł wprowadzenie godziny policyjnej dla młodzieży i dzieci poniżej 18 roku życia. Jakby na to nie spojrzeć pomysł nie jest taki głupi, tylko ponownie trzeba zadać sobie pytanie, kto by to wszystko kontrolował Patrol policyjny może co najwyżej spisać kilku nastolatków, którzy wracają z knajpy (tak żeby odbębnić swoje), bo przecież prawdziwego elementu się boją.
Przepadł już też pomysł wprowadzenia zakazu komórek na lekcjach, który dla mnie był całkowitym nieporozumieniem. W czym taka komórka przeszkadza w prowadzeniu zajęć Jeśli lekcja jest ciekawa to nikt nie będzie myślał o graniu na telefonie czy wysyłaniu esków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 16:23, 04 Lis 2006 |
|
|
k
Mistrzyni Ciętej Riposty ;]
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 1279 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/10 Skąd: skądinąd |
|
|
|
primo :
gimnazja - nie trzeba ich likwidować, wystarczy poprostu wprowadzić do nich wystarczająco wykwalifikowanych nauczycieli. ktoś taki jak np. pani poreda bądź pan z niemieckiego (patrząc na naszą szkołę) nie poradzi sobie z wychowaniem 'nastolatków'.
co ma oznaczać w tym przypadku kwalifikację?
dziś pewien pan opowiadał mi pewną historię. jakiś_tam nauczyciel pracował w poprawczaku. doszedł przez tę pracę do takiej umiejętności pedagogicznej, że w momencie gdy przeniósł się do pracy w zwykłej szkole, uczniowie czuliprzed nim respekt, zachowywali się porządnie i wiedzieli, że są ustalone normy których się NIE ŁAMIE. i tacy nauczyciele są potrzebni. z tym można również powiązać ograniczenie praw uczniowskich. tylko taki system może coś wnieść.
secundo :
komórki - w pewnym wieku komórka się przydaje, ale po co dzieciakom w klasie 1-3 komórki ? wlaściwie 4 i 5 tak samo. w domu niech se mają, w szkole nie muszą wysylać smsów rodzicom jak to się bawią na lekcjach. to jest dopiero paranoja, jak 8 latek się burzy, że chce miec komorke. a dlaczego sie burzy? a bo Zosia już ma komorke! bo dostała na ósme urodziny i paraduje po szkole z komórką na smyczy! powtarzam, paranoja. i jestem za tym żeby wprowadzili zakaz wnoszenia ich do szkoły (pomimo tego, że już za pózno;P).
jeszcze trochę, i młodzież się będzie burzyć o to, czemu w sklepiku szkolnym nie sprzedają piwa.
za dużo praw mają ludzie. a jeśli się daje palec...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 23:32, 05 Lis 2006 |
|
|
Duch
Syn Marnotrawny
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: z Tych najlepszych |
|
|
|
| | primo :
gimnazja - nie trzeba ich likwidować, wystarczy poprostu wprowadzić do nich wystarczająco wykwalifikowanych nauczycieli. |
| | ktoś taki jak np. pani poreda bądź pan z niemieckiego (patrząc na naszą szkołę) nie poradzi sobie z wychowaniem 'nastolatków'. |
Nauczyciel ma uczyć, a nie wychowywać. Od tego są rodzice.
| | jakiś_tam nauczyciel pracował w poprawczaku. doszedł przez tę pracę do takiej umiejętności pedagogicznej, że w momencie gdy przeniósł się do pracy w zwykłej szkole, uczniowie czuliprzed nim respekt |
Nie trzeba wcześniej uczyć w poprawczaku, żeby uczniowie czuli przez nauczycielem respekt. Co do tego kolesie, to jestem przekonany, że dzieci się go najwyzczajeniej w świecie bały - ot cała tajemnica sukcesu.
| | komórki - w pewnym wieku komórka się przydaje, ale po co dzieciakom w klasie 1-3 komórki? wlaściwie 4 i 5 tak samo. |
Choćby po to, żeby rodzice tych dzieci czuli się pewniej i wiedzieli, że w każdej chwili mają dziecko pod telefonem.
[quote="k"]to jest dopiero paranoja, jak 8 latek się burzy, że chce miec komorke. a dlaczego sie burzy? a bo Zosia już ma komorke! bo dostała na ósme urodziny i paraduje po szkole z komórką na smyczy![/qoute]
Skoro masz komórkę bo Zosia miała, to nic takiego Komórka to znak czasu i w chwili obecnej to nic wielkiego. Jest tania i każdy może sobie pozwolić na jej kupienie, więc nie widzę w tym nic złego, że nawet małe dzieci mają telefony. Poza tym chodziłaś do szkoły i sama wiesz, że coś trzeba robić na nudnych lekcjach
| | powtarzam, paranoja. i jestem za tym żeby wprowadzili zakaz wnoszenia ich do szkoły (pomimo tego, że już za pózno;P). |
Pewnie, może ustawimy bramki sprawdzające w każdej szkole, albo małe przeszukanie w plecakach - to dopiero jest paranoja. Problem nie tkwi w komórkach, tylko w systemie nauczania. Uczymy się rzeczy niepotrzebnych i mało interesujących i takie są efekty.
| | jeszcze trochę, i młodzież się będzie burzyć o to, czemu w sklepiku szkolnym nie sprzedają piwa. |
Po co, przecież piwo jest w sklepie koło szkoły, więc raczej nie będzie problemów.
| | za dużo praw mają ludzie. a jeśli się daje palec... |
Ledwo wyszła ze szkoły a już pisze, że uczniowie mają zbyt dużo praw. LOL
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 9:09, 07 Lis 2006 |
|
|
k
Mistrzyni Ciętej Riposty ;]
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 1279 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/10 Skąd: skądinąd |
|
|
|
Lol? duch zastanawiaj sie czasami nad woimi ripostami ;P
| |
Nauczyciel ma uczyć, a nie wychowywać. Od tego są rodzice. |
nauczyciel ma uczyć i wychowywać ;] myślałam że to dla wszyskich oczywiste.
| | Co do tego kolesie, to jestem przekonany, że dzieci się go najwyzczajeniej w świecie bały - ot cała tajemnica sukcesu. |
jak widać strach skutecznie wychowuje. głównie strach. więc czemu by nie ? przek;ladając na nasze zwykłe szare życie domowe : dziecko boi się ojca, dlatego czuje przed nim respekt i nie robi rzeczy których robić nie powinien (nie mówię, że jest to reguła!)
| | Choćby po to, żeby rodzice tych dzieci czuli się pewniej i wiedzieli, że w każdej chwili mają dziecko pod telefonem. |
jakos przez setki lat to nikomu do szczescia nie bylo potrzebne ;> to jest zwykła wygoda a nie artykuł pierwszej potrzeby.
| |
Uczymy się rzeczy niepotrzebnych i mało interesujących i takie są efekty. |
program nauczania jest tak ułożony przez osoby, które się na tym znają. więc nie powinieneś w tym momencie uznawać go za "niepotrzebny", bo się na tym w ogóle nie znasz.
| | Ledwo wyszła ze szkoły a już pisze, że uczniowie mają zbyt dużo praw. LOL |
można by zarzucić Twoim stylem : Ledwo skończył 18 lat a już jest za wprowadzeniem godziny policyjnej. LOL!
;>
reszte pozostawie bez komentarza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 9:32, 07 Lis 2006 |
|
|
Ciri
Pociuch i Chwaścik
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/10 Skąd: Tychy |
|
|
|
pomysł Romana o szkołach o zaostrzonym rygorze, to dla mnie pójście na łatwiznę. szczególnie, że tam mają ich wychowywać głównie wojskowi, którzy przecież sami sobie nie radzą z falą etcetera. uważam, że takie szkoły zmienią niewiele. ewentualnie kilka osób 'zrozumie', że tak nieładnie. trzeba zapobiegać. a jeśli już jest konieczność leczenia, to trzeba działać u źródła, w środku człowieka, który krzywdzi. rygor się tu nie zda na zbyt wiele. nie jestem jednak też za zwykłą resocjalizacją (i tu mi w głowie siedzi 'Mechaniczna pomarańcza'). trzeba byc wybitnym psychologiem, by umieć wpłynąć na dzieci! na nie trzeba wpłynąć, póki jeszcze się da.
w ogóle według metody Romana, ja chociażby skończyłabym w ośrodku wychowawczym, bo biłam się na korytarzu. to zbyt utopijne - zamknijmy wszystkich w tych szkołach i problem z głowy!
popieram za to pomysł o tym, by do 18 roku życia odsiedzieć karę w poprawczaku, a resztę w więzieniu.
co do likwidacji gimnazjów, przychylam się do zdania Natalii.
godzina policyjna niech będzie. po co 14-latek ma łazić sobie po mieście o godzinie 23. nieporozumieniem jest dla mnie zakaz chodzenia po ulicy nieletnim od 7 do 17, poza drogą do domu i do szkoły. śmieszne, przecież. zakażmy też dzieciakom oddychać, bo tak i już!
a co do komórek, to zgadzam się z Temi. ja sama mam telefon łaaaaadnych parę lat, ale nie czułam potrzeby noszenia go do szkoły. wręcz bałam się, że mi go ukradną a kontakt z rodzicami? co to za argument w ogóle jak rodzic chce, to niech do szkoły zadzwoni. dzieciak też może korzystać z telefonu szkolnego, to nigdy nie było zakazywane. a w czym komórki przeszkadzają, to chyba nie muszę mówić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 10:33, 07 Lis 2006 |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|